Solverx- krem do twarzy dla skóry atopowej oraz wrażliwej
Solverx jest polską marką kosmetyczną, której kosmetyki mają bardzo przyjemne składy. To nie jest moje pierwsze spotkanie z tą firmą- używałam już balsamów do ciała.
Kremy otrzymałam w ramach testowania od agencji. Przyszły w idealnym czasie kiedy mój sprawdzony krem był już na denku a ja nie wiedziałam na co nowego się zdecydować.
Kremy podobnie jak balsamy, zamknięte są w plastikowych tubkach, które bardzo łatwo przeciąć by wydobyć kosmetyk do końca. Składy obu tych kosmetyków są podobne i bogate w oleje.
Niebieski przeznaczony jest do skóry atopowej, stworzony jest z naturalnych składników, bez alergenów oraz substancji zapachowych. I faktycznie on nie pachnie. Konsystencja jest zbita, ale bardzo łatwo rozprowadza się po skórze.
Różowy przeznaczony jest do wrażliwej skóry kobiet. W przeciwieństwie do brata posiada substancję zapachową, ale ta jest bez alergenów. Zapach jest obłędny! Oczarował mnie od pierwszego użycia. Określiłabym go jako subtelny, kwiatowy i bardzo kobiecy. Totalnie trafia w mój gust. Produkt ma kolor biały i zarówno tym, jak i konsystencją nie różni się od wersji niebieskiej.
Oba kremy wykazują podobne działanie- bardzo silnie nawilżają!
Różowy jest odrobinę lżejszy, szybciej się wchłania, natomiast niebieski jest bardziej "treściwy", pozostawia delikatny, biały film.
Obawiałam się zapychania ze względu na oleje, natomiast cała formułą tak idealnie współgra z moją cerą, że nic takiego nie miało miejsca.
Jakiś czas temu moja skóra głowy, oraz ta przy linii włosów zbuntowała się i zafundowała mi prawdziwy koszmar. Nic nie dawało rady, żadne kremy, maści, szampony, wcierki. Dopiero ten niebieski, niepozorny krem mnie uratował- wystarczyło nałożyć go kilka razy, nieco grubszą warstwą by skóra przy linii włosów wróciła do swojego poprzedniego, zdrowego stanu.
Oba te kremy pokochałam, różowy za zniewalający zapach, lżejszą konsystencję idealną na lato. Niebieski za swoją niezawodność- na pewno wrócę do niego zimą.
Jedyny minut jest taki, że totalnie nie nadają się pod makijaż- na warstwie którą tworzą podkład będzie się rolować. Z przyjemnością nakładam je wieczorem, a rano budzę się z nawilżoną cerą. Uważam też, że przez zawarte oleje nie sprawdzą się u osób które walczą z tłustą, błyszczącą się cerą.
Po dłuższym stosowaniu zauważyłam że cera jet bardzo mocno nawilżona, a przez to stała się bardziej napięta. Wszelkie stany zapalne jakie mogą się pojawiać łagodzone są od razu i znikają zanim tak na prawdę się pojawiły.
Nie przypuszczałam że takie dwa, niepozorne kremiki tak mocno mnie zachwycą i wskoczą do mojego top, jestem nimi totalnie zachwycona!
Podzielcie się w komentarzach czy znacie te produkty, oraz firmę Solverx. Jakie są Wasze wrażenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisząc komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.