Yasumi Rice Cleasing Foam- delikatna pianka myjąca z proteinami ryżu

Yasumi Rice Cleasing Foam- delikatna pianka myjąca z proteinami ryżu

Dwuetapowe oczyszczanie twarzy uważam, za najważniejszy etap pielęgnacji. Bez dobrze oczyszczonej cery składniki pielęgnacyjne z pozostałych etapów nie będą dobrze się wchłaniać! W kalendarzu adwentowym od Pure Beauty znalazł się świetny produkt od Yasumi- Rice Cleansing Foam- delikatna pianka myjąca z proteinami ryżu. W tym samym okienku znalazła się również Kao Myjka to japońskiego demakijażu twarzy również od Yasumi 


Co prawda dziś skupimy się na piance do mycia twarzy, ale spójrzcie jaka piękna jest ta myjka! Producenta zaleca użycie jej do demakijażu – nanosimy olejek, wmasowujemy. Kao moczymy w ciepłej wodzie i następnie delikatną stroną usuwamy zanieczyszczenia. W drugim etapie oczyszczania na wilgotną skórę nanosimy piankę Yasumi Cleasing Foam, wmasowujemy a następnie używamy drugiej strony myjki Kao. Jej użycie jest banalnie proste! Można ją prać w pralce a jej użycie zapewnia idealnie, dokładnie, ale delikatnie oczyszczoną cerę. 


Yasumi Rise Cleasing Foam- delikatna pianka myjąca z proteinami ryżu 

Nie od dziś wiadomo że japońska/azjatycka pielęgnacja wiedzie prym w trendach. Sama bardzo intensywnie śledzę nowości kosmetyczne na rynku koreańskim i bardzo chętnie je testuję. Proteiny ryżu są bardzo popularnym składnikiem tamtejszych produktów, dlatego bardzo się cieszę że w kalendarzu adwentowym od Pure Beauty znalazł się ten produkt. Niejednokrotnie wspominałam wam, że oczyszczanie twarzy to mój ulubiony etap w pielęgnacji. 


Pianka zamknięta jest w tradycyjnym, białym opakowaniu z pompką o pojemności 150 ml. Warto zwrócić uwagę, że konsystencja tej pianki jest bardzo mocno zbita, nie spływa i bardzo łatwo się ją nakłada i rozprowadza. Opisałabym jej konsystencję jako zbliżoną do pianki do stylizacji włosów. Zapach produktu jest przepiękny! Ja tutaj wyczuwam świeże, pudrowe nuty które otulają cerę 

Co zawiera skład? 

AQUA, SODIUM LAUROYL SARCOSINATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCERIN, BETAINE, HYDROLYZED GLYCOSAMINOGLYCANS, HYDROLYZED RICE PROTEIN, HYALURONIC ACID, PANTHENOL, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, AGASTACHE MEXICANA FLOWER/LEAF/STEM EXTRACT, SODIUM LACTATE, SODIUM PCA, GLYCINE, FRUCTOSE, UREA, NIACINAMIDE, INOSITOL, SODIUM HYALURONATE, HYDROKSYETYLOCELULOZA, CITRIC ACID, PROPANEDIOL, LACTIC ACID, PARFUM, TETRASODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE.
Oprócz substancji myjących, skład produktu zawiera między innymi betainę która jest roślinnym aminokwasem – silnie nawilżającym. GAG' s to substancja filmotwórcza odpowiadająca za utrzymanie wody w naskórku. Następnie znajdziemy oczywiście hydrolizowane proteiny ryżu – są to białka roślinne o właściwościach łagodzących i natłuszczających skórę. Nie mogło tutaj zabraknąć również kwasu hialuronowego, pantenolu, mocznika, niacynamidu. To wszystko sprawia, że nasza cera jest dokładnie, ale delikatnie oczyszczona, nawilżona, ukojona, pulchna i miękka w dotyku. Znajdziemy w składzie również substancje wykazujące działanie przeciwtrądzikowe, regulujące produkcję sebum, niwelujące widoczność porów 

Pianka od Yasumi bardzo dobrze się nakłada zwłaszcza w połączeniu z dołączoną do zestawu myjka Kao. Po użyciu cera jest ukojona, idealnie oczyszczona, ale bez zbędnych i dodatkowych podrażnień. Świetnie sprawdza się jako poranne oczyszczanie cery, ale również jako drugi etap wieczornego mycia skóry. 
Dobrze dobrany produkt oczyszczający i dobrze wykonane oczyszczanie to klucz do zadbanej, promiennej cery. Warto się przyłożyć aby ten etap był wykonany prawidłowo, odpowiednio długo, a wasza cera odwdzięczy się wam miękkością, blaskiem, oraz nieskazitelnością. Nie bez powodu cery Azjatek uznawane są za jedne z najpiękniejszych 

Jaki jest wasz ulubiony produkt do oczyszczenia twarzy? Ja jestem absolutnie zakochana w piankach! 

Post powstał w ramach współpracy z Pure Beauty
Mohani serum do twarzy Azeloglicyna 3% + Rutyna 1%

Mohani serum do twarzy Azeloglicyna 3% + Rutyna 1%


W trakcie ciąży moja cara stała się nad wyraz reaktywna. Bardzo łatwo się czerwieni, pojawiają się na niej naczynka oraz przebarwienia. Zaczęłam w swoje pielęgnacji zwracać większą uwagę na te problemy i wprowadzać składniki które będą wspomagać naczynka oraz niwelować przebarwienia. Pomaga mi w tym serum od Mohani które znalazło się w kalendarzu adwentowym od Pure Beauty

Mohani serum do twarzy azeloglicyna 3% + rutyna 1% 

Serum do twarzy od Mohani zamknięte jest w szklanej buteleczce z pipetą o pojemności 30 ml. Opakowanie oraz design jest standardowy dla produktów tej marki. Producent deklaruje, że serum zostało stworzone specjalnie dla cery naczynkowej, z tendencją do przebarwień. Obiecuje lekką formułę. 
Muszę przyznać, że podchodziłam do tego produktu sceptycznie. Do tej pory pielęgnacja nie przynosiła oczekiwanych efektów w kontekście zmniejszenia zaczerwienień. Bardzo łatwo się rumieni, reaguje na zmianę temperatur, wiatr lub słońce. Nie mogłam tego opanować! W dodatku zaczęły pojawiać się na niej przebarwienia oraz drobne wypryski które mogłyby wskazywać na początek trądziku różowatego. Postanowiłam wypróbować ten produkt z nadzieją na poprawę i myślą, że jest to moja ostatnia deska ratunku w pielęgnacji cery. 

Co zawiera skład? 

Aqua/Water, Glycerin, Potassium Azeloyl Diglycinate, Propanediol, Troxerutin, Hedera Helix (Ivy) Leaf Extract, Viola Tricolor Extract, Inulin, Fructose, Glucose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Cellulose, Citric Acid, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate

W składzie znajdziemy azeloglicynę która odpowiada za wyrównanie kolorytu skóry, redukcję przebarwień oraz nadaje elastyczność. Troxerutyna- czyli najlepiej przyswajalna forma rutyny która działa antyoksydacyjnie i zwiększa odporność naczyń krwionośnych. Dodatkowo mamy tutaj ekstrakt z bluszczu pospolitego który bogaty jest we flawonoidy oraz kwas chlorogenowy-  działają antyoksydacyjnie. W dalszej części składu znajdziemy ekstrakt z bratka trójbarwnego oraz inulinę. Cały skład sprawia że mamy tutaj pomoc w uszczelnieniu naczyń krwionośnych aby stały się one bardziej odporne. Dodatkowo rozjaśniamy przebarwienia, dbamy o prawidłową regulację sebum, a naturalny prebiotyk dba o nasz mikrobiom skóry 




Produkt ma bardzo lekką i wodnistą formułę która po nałożeniu na cerę wyjątkowo szybko się wchłania. Na początku miałam wrażenie, że moja cera wprost wpija to serum.



Muszę przyznać, że już dawno po żadnym produkcie nie miałam aż tak dobrego efektu! Nie przyszedł on od razu, ale w trakcie regularnego (ok. 3-4 tygodniowego) stosowania zaczęłam zauważać, że moja cera staje się wyciszona, drobne zmiany pigmentacyjne się zmniejszają. Zmniejszyły się również drobne wypryski i krostki, a cała moja cera nabrała blasku. A co najbardziej mnie cieszy- silne zaczerwienienie na policzkach zaczęło znikać. 
Produkt działa również nawilżająco i uelastyczniająco, natomiast jeśli wasza skóra ma tendencję do przesuszeń lub jest po prostu sucha polecam użycie dodatkowo serum nawilżającego. 



Sam producent deklaruje rozjaśnienie przebarwień, wyrównanie kolorytu wzmocnienie naczyń krwionośnych, regulację wydzielania sebum, zwiększenie jędrności i elastyczności, niweluje powstawanie zaskórników, a dodatkowo nawilża skórę, wspiera mikrobiom oraz nadaje młodzieńczy blask. Pod wszystkimi stwierdzeniami mogę się podpisać! Serum stało się moim ulubieńcem. 


Już dawno nie trafiłam na taki produkt po którym efekty byłyby aż tak mocno widoczne. Jeżeli borykacie się z cerą naczynkową, zaczerwienioną, z trądzikiem różowatym lub cerą która nie wiadomo czego chce – czasem jest zaczerwieniona, czasem sucha, a czasem ma wypryski to koniecznie spróbujcie tego produktu od Mohani. Jestem pewna że nie pożałujecie!


Dajcie znać czy znaliście ten produkt? Co polecacie dla cery naczynkowej? 

Post powstał w ramach współpracy z Pure Beauty
Isadora Nature Enhanced Flawless Compact Foundation- 82 Natural Ivory

Isadora Nature Enhanced Flawless Compact Foundation- 82 Natural Ivory


Podkład w odpowiednio dobranym kolorze jest podstawą każdego dobrze wykonanego makijażu. Niezależnie od tego czy stawiamy na makijaż wieczorowy czy makijaż dzienny warto zadbać, aby podkład był dobrej jakości. W ostatnim czasie bardzo polubiłam się z produktami w kompakcie. Są nie tylko wydajne, uniwersalne, zajmują niewiele miejsca, ale również posiadają świetne krycie oraz wykończenie! W kalendarzu adwentowym od Pure Beauty znalazł się podkład w kompakcie- Nature Enhanced Flowless Compact Foundation od Isadora 
Zapraszam Was recenzję 

Isadora Nature Enhanced Flawless Compact Foundation- 82 Natural Ivory


Podkład od Isadora  Nature Enhanced Flawless Compact Foundation w kolorze 82- Natural Ivory, zamknięty jest w plastikowym, solidnym czarnym opakowaniu. Po otworzeniu pudełeczka naszym oczom ukazuje się bardzo fajne, sporych rozmiarów lustereczko, oraz sam podkład. Kolor 82 jest odcieniem który świetnie sprawdzi się cerom delikatnie opalonym, muśniętym słońcem.
Ma zdecydowanie tony żółte. Po uniesieniu części z podkładem znajdziemy gąbeczkę. Gąbeczkę która jest mięciutka i naprawdę bardzo fajnie można nią nałożyć produkt 
Podkład od Isadora charakteryzuje się średnim kryciem które możemy stopniować. Gąbeczką stopniowo wklepujemy podkład aż do uzyskania krycia które nas satysfakcjonuje. Flawless Compact Foundation pięknie ujednolica cerę a jego kolor bardzo dobrze wtapia się w kolor twarzy. Świetnie zamaskujemy nim niedoskonałości, przebarwienia, zaczerwienienia, a nawet wypryski. Ujednolicona cera bez nadmiaru produktu który zebrał się w porach i załamaniach? Tak! 
Bardzo ważną cechą podkładów w kompakcie jest to, że nie sposób nałożyć ich za dużo! 
Gąbeczka dołączona do zestawu nie wpija produktu a transferuje go na naszą skórę. Dzięki temu rozblendowujemy i nakładamy maksymalnie cienkie warstwy produktu. 
Jestem przekonana że nie da się z nim przesadzić. Producent deklaruje że w składzie znajdziemy również składniki pielęgnacyjne takie jak nawilżający wosk jaśminowy oraz antyoksydacyjny olej.


Nakładanie produktu jest łatwe i komfortowe dzięki gąbeczce. Możemy również zrobić to palcami, czy też BB. Konsystencja jest mocno kremowa i przyjemna w użyciu. Po rozprowadzaniu i wklepaniu produktu, uzyskujemy satynowe wykończenie. Ja lubię je przypudrować, aby utrwalić makeup. 

Podkład w kompakcie od Isadora  spokojnie wytrzymuje na twarzy 8-10h bez poprawek. Nie znika, nie transferuje się- po nałożeniu bardzo mocno zastyga i pozostaje na miejscu. 
Niewątpliwą zaletą tego typu produktów jest to, że dzięki kompaktowi łatwo możemy wykonać poprawki jeśli coś w trakcie dni nam się starło. Przyznam szczerze, że u mnie produkt tak dobrze "Siedzi" na twarzy, że nie było takiej konieczności

Podkład od Isadora rozbudził na nowo moją miłość do marki, oraz do podkładów. Odkąd go mam, nakładam makijaż z przyjemnością i nie pomijam etapu podkładu. 

Dajcie znać, czy lubicie podkłady w kompakcie?

Post powstał w ramach współpracy z Pure Beauty


Lakier hybrydowy UV Gel Nail Color od Golden Rose 108, 203

Lakier hybrydowy UV Gel Nail Color od Golden Rose 108, 203


W jednym z ostatnich wpisów pisałam Wam, że jestem ogromną hybrydomaniaczką. Dodatek lakierów hybrydowych w boxach od Pure Beauty zawsze ogromnie mnie cieszy, a wszystkie kolory przyjemnością testuję. Jak zapewne wiecie, w kalendarzu adwentowym w jednym z okienek znalazły się aż dwa kolory od Golden Rose! Przyjrzyjmy się im 

Golden Rose lakier do paznokci UV Gel Nail Color 108,203 

Lakiery hybrydowe od Golden Rose zamknięte są w ciężkich, czarnych, matowych buteleczkach o pojemności 10,2 ml. Uważam to za ogromną pojemność co znacząco wpływa na to, że są niesamowicie wydajne. W kalendarzu znalazłam dwa idealnie pasujące kolory 108 oraz 203. Ogromnym plusem są kolorowe nakrętki buteleczki. Dzięki temu od razu widzimy jaki kolor jest w środku, co znacznie ułatwia kiedy przeglądamy kuferek z naszą kolekcją 

Kolor 108 to przepiękny baby pink- ten kolor określiłabym jako gładki, idealny cukierkowy róż. 


Kolor 203 to szampańskie, mieniące się złoto. 

Lakiery hybrydowe od Golden Rose są bardzo łatwe w użyciu. Ich konsystencja jest średniej gęstości i nie spływa na skórki. Każdy z kolorów utwardzamy przez 30 sekund w lampie UV LED po ówczesnym nałożeniu bardzo cienkiej warstwy. 


Lakier charakteryzuje się wysokim połyskiem oraz trwałością nawet do trzech tygodni. Dodam, że podczas noszenia nie złamał mi się żaden paznokieć, nic nie odpadło, nie odprysnęło. 

Lakiery są bardzo mocno napigmentowane dlatego warto nakładać cieniutkie warstwy. Do pełnego krycia wystarczył dwie cienkie warstwy, ja czasem nakładam 3 aby mieć nieskazitelne, idealny krycie.


Manicure zabezpieczamy topem. Musicie przyznać, że te kolory pięknie prezentują się zarówno błysku, i jak i w efekcie matowym. 


Jestem bardzo zadowolona że w kalendarzu adwentowym znalazł się dwa takie piękne kolory! Trafiają w moje gusta, a 108 to najczęściej noszony odcień



Jakie kolory z Golden Rose polecacie do sprawdzenia? Czuję, że moja mini kolekcja rozrośnie się w najbliższym czasie

Post powstał w ramach współpracy z Pure Beauty


Annabelle Minerals Pigment Mineralny Sunstone

Annabelle Minerals Pigment Mineralny Sunstone


Błysk na oku oraz ciele to coś co bardzo lubię. Bardzo często używam do makijażu różnych topperów oraz rozświetlaczy które są łatwe w użyciu, bezproblemowe i pięknie wyglądają. W kalendarzu adwentowym Pure Beauty znalazły się pigment mineralny od Annabelle Minerals
Zapraszam na recenzję 


Annabelle Minerals pigment mineralny sunstone 

Pigment mineralny od Annabelle Minerals występuje w pięciu intensywnie lśniących kolorach. Mój to odcień Sunstone. Jest mocno napigmentowany, trwały oraz wydajny a jego blask jest wielowymiarowy. W mocno zmielonej formule znajdziemy miliony błyszczących drobinek. Konsystencja jest gładka, a sam produkt oparty jest na mice
Kolor Sunstone to głęboki i ciepły brąz który w swojej palecie kolorystycznej zawiera miedziany podton. Jego błysk jest niesamowity! Warto dodać, że nie zbiera się w załamaniach oraz nie osypuje w trakcie noszenia. Jest banalnie prosty do nakładania! Wystarczy go rozetrzeć i voila- gotowe! Producent poleca stosowanie go z cieniami mineralnymi z oferty Annabelle Minerals chocolate, nougat, cinnamon 

Produkt zachwycił mnie swoją wydajnością, wielowymiarowym połyskiem, rewelacyjnie dostosowanym kolorem do mojego gustu- podkreśla cudnie zielone oczy! 
Produkt jest naturalny, zamknięty w słoiczku z aluminiową nakrętką. Musicie przyznać, że opakowanie jest bardzo urocze 



Dajcie znać czy używaliście, oraz jakie inne kolory polecacie ?

Post powstał w ramach współpracy z Pure Beauty

Affect Golden Pro Rozświetlacz Prasowany Shimmer- Las Vegas

Affect Golden Pro Rozświetlacz Prasowany Shimmer- Las Vegas

Jakiś czas temu pokazywałam wam rewelacyjny róż do policzków od Affect, a dziś mam dla Was prawdziwą perełkę dla takich sroczek jak ja! W kalendarzu adwentowym od Pure Beauty znalazł się rozświetlacz prasowany w wersji Las Vegas. Produkt ten wchodzi w skład unikatowej kolekcji Affect i Pro Makeup Academy

Affect Golden Pro Rozświetlacz Prasowany Shummer Las Vegas


W tej recenzji nie można pominąć przepięknego, eleganckiego opakowania. Jest lustrzane, w odcieniach rose gold. Posiada również lusterko całkiem sporych rozmiarów i niesamowicie mi się podoba. Sam produkt jest dość lekki i zajmuje niewiele miejsca w kosmetyczce. Rozświetlacz Affect jest produktem prasowanym o bardzo miękkiej konsystencji, którą określiłabym trochę jako puszystą. 
Kolor który znalazł się w kalendarzu to Las Vegas- inspirowany jest światłami nocnego miasta – Las Vegas. Posiada złote wykończenie rozświetlające twarz. 
Produkt po nałożeniu rozświetla pięknie i opalizuje milionem złotych bardzo drobnych drobinek. 

Pięknie wygląda nałożony w strategiczne miejsca jako rozświetlacz, ale również w wewnętrzny kącik oka lub na całą powiekę. Wtedy oko staje się bardziej otwarte, a spojrzenie świeże, młodzieńcze- no cudo!
Warto wspomnieć, że produkt ma delikatną bazę kolorystyczną w ciepłych tonach. Bardzo dobrze się blenduje i stapia razem z podkładem, więc bez obaw- nie ma szans na zrobienie plam!
Produkt w czasie noszenia nie znika ze skóry dzięki czemu przez cały czas możemy cieszyć się pięknym i mocnym blaskiem. 
Podczas nakładania jest bardzo kremowy i o delikatnej konsystencji. Dobrze się blenduje a jego intensywność można stopniować. Jestem w tym produkcie zakochana! Spójrzcie jak cudownie on wygląda na skórze! 
Do wypróbowania z serii Golden Pro został już mi tylko bronzer. I jak zawsze nie zawiodłam się na produktach Affect

I jeszcze niespodzianka! 

Do 31.01.2025 r z kodem PURE35 dostaniecie rabat -35%na wszystkie produkty z wyłączeniem nowości na stronie alepiekna.com

A Wy co sądzicie? 

Post powstał w ramach współpracy z Pure Beauty
Kanu Nature- peeling do ciała Rokitnikowa Moc Witaminowa

Kanu Nature- peeling do ciała Rokitnikowa Moc Witaminowa

Peelingi do ciała stanowią bardzo ważny element w mojej codziennej pielęgnacji. Zużywam ich naprawdę sporo!
Gładka i dobrze wypeelingowana skóra to mój priorytet, dlatego zawsze muszę mieć dobry produkt złuszczający do ciała. Bardzo ucieszyłam się kiedy w kalendarz adwentowym od Pure Beauty znalazł się peeling, od dobrze znanej mi firmy Kanu Nature.
Zapraszam Was na recenzję 


Kanu Nature- peeling do ciała Rokitnikowa Moc Witaminowa

Peeling do ciała od Kanu Nature w wersji Rokitnikowa Moc Witaminowa, to produkt na bazie solno- olejowej. Ma intensywny, żywy, pomarańczowy kolor oraz przyjemny owocowy zapach. Zamknięty jest w wygodnym słoiczku, który nie przecieka. Pojemność to 350g

Co zawiera skład? 


Sodium Chloride, Helianthus Annuus Seed Oil, Hippophae Rhamnoides Oil, Parfum, Vaccinium Macrocarpon Seed, Citral, Limonene.


Skład produktu jest absolutnie prosty i naturalny. Czynnikiem ścierającym jest tutaj sól oraz pestki żurawiny. Dodatkowo znajdziemy w nim olej słonecznikowy, olej z rokitnika oraz kompozycje zapachową. 
Peeling od Kanu Nature rewelacyjnie złuszcza martwy naskórek dzięki czemu po użyciu skóra jest wygładzona. Dodatek olei w składzie które są bogate w witaminy C i B12 a także karotenoidy i polifenole sprawia, że sucha i podrażniona skórna staje się nawilżona, wygładzona i pełna blasku. 

Po użyciu skóra nie wymaga użycia dodatkowego balsamu. 
Warto zaznaczyć, że produkt jest również bardzo wydajny. Jego niewielka ilość wystarcza aby wypeelingować całe ciało. Ogromnym plusem jest jego konsystencja która nie spływa z dłoni oraz z ciała. Zapach jest delikatny, owocowy i roztocza przyjemną w woń. Produkt otula skórę przyjemnym nawilżeniem, dzięki czemu idealnie sprawdza się w sezonie jesienno-zimowym 

Dajcie znać czy znaliście ten produkt? 

Post w ramach współpracy z Pure Beauty
Copyright © 2014 Beauty Lover , Blogger