Anwen- szampon w kostce Peace of Mint- Pure Beauty Merry Christmas
W kalendarzu adwentowym od Pure Beauty znalazło się mnóstwo rewelacyjnych kosmetyków! Więcej o zawartości kalendarza możecie przeczytać TUTAJ. Zdecydowałam się jednak zrecenzować dwa produkty które wyjątkowo mnie zachwyciły! Dziś przedstawiam Wam pierwszy- ANWEN- szampon w kostce
ANWEN- Peace of Mint- szampon w kostce
Jeśli jesteście ze mną trochę dłużej to na pewno wiecie, że z szamponami w kostce nie jest mi po drodze. Ba! Żaden mi się nie sprawdził!
Kiedy zobaczyłam, ze w kalendarzu będzie szampon w kostce byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ale jednocześnie bardzo zaciekawiona. Produkty Anwen są kultowe w świecie włosomaniaczek i nie mogła się oprzeć
Kiedy zobaczyłam, ze w kalendarzu będzie szampon w kostce byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ale jednocześnie bardzo zaciekawiona. Produkty Anwen są kultowe w świecie włosomaniaczek i nie mogła się oprzeć
Świetnie, że dostajemy produkt zapakowany w karton, bez plastiku- za to z aluminiową puszką do przechowywania i transportowania. Zawsze miałam z tym problem, a tu proszę!
Szampon jest okrągły i dość twardy- ma taką zbitą konsystencję którą ciężko porównać np. do mydła.
A z odrobiną wody- świetnie się pieni! Byłam zszokowana, bo moje doświadczenia były wprost przeciwne. Bardzo dobrze się nakłada, nie sprawia, że włosy są tępe i szorstkie, nie plączą się podczas mycia
Według producenta kostka zastępuje 3 butelki szamponu
Co kryje w sobie skład? Analiza
SODIUM COCO SULFATE, CETEARYL ALCOHOL, AQUA, SODIUM COCOYL ISETHIONATE, DECYL GLUCOSIDE, HYDROGENATED VEGETABLE OIL, PROPANEDIOL, GLYCOLIPIDS, CETRIMONIUM CHLORIDE, FREE FATTY ACIDS, PAPAVER SOMNIFERUM SEED OIL, PENTACLETHRA MACROLOBA SEED OIL, STARCH HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE, VIOLA TRICOLOR EXTRACT, CUCUMIS SATIVUS EXTRACT, ILLITE, KAOLIN , ACACIA CONCINNA FRUIT EXTRACT, BALANITES AEGYPTIACA FRUIT EXTRACT, GYPSOPHILA PANICULATA ROOT EXTRACT, SODIUM ISETHIONATE, CITRIC ACID, PARFUM, PHENOXYETHANOL, SODIUM CHLORIDE, SODIUM LACTATE, DEHYDROACETIC ACID, UREA, LACTIC ACID, MALTODEXTRIN, BENZOIC ACID, MONTMORILLONITE, C12-C18 ALCOHOLS, SODIUM SULPHATE, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, SORBIC ACID.
Całość oparta jest na Sodium Coco Sulfate- czyli na dość mocnym detergencie, ale całość łagodzona jest przez pozostałe dodatki. Nie zawiera Cocamidopropyl Betaine, a to duży plus i rzadkość w szamponowym świecie.
Poza tym mamy propanediol, glinkę, olej z nasion maku, olej ProtaXi, ekstrakt z fiołka trójbarwnego, ekstrakty z shikakai, kolibła egipskiego i gipsówki wiechowatej
Całość jest naprawdę imponująca!
Moja skóra głowy jest dość wrażliwa i kapryśna, a podrażniona- ciężka do ukojenia.
To co najważniejsze dla mnie- szampon nie spowodował zaczerwienienia, łupieżu, podrażnienia. Świetnie oczyszcza, ale jednocześnie nie powoduje, że włosy są suche, tępe i aż skrzypiące.
Włosy są świeże i przyjemne w dotyku, a dodatkowo- odbite u nasady!
Używam go odkąd był w okienku kalendarza i muszę przyznać, że jest bardzo wydajny. Włosy myję co 2-3 dni, podwójnie oczyszczając skórę głowy. Zużycie jest znikome, serio!
Szampon w kostce Peace of Mint bardzo mnie zaskoczył i zachwycił! Produkty od Anwen nie goszczą za często w mojej łazience- a chyba musze to zmienić
Ciekawa jestem co sądzicie o tym produkcie? Czy u Was również się sprawdził?
*Kalendarz adwentowy dostałam w ramach stałej współpracy z Pure Beauty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisząc komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.