Police To Be Sweet Girl & To Be Bad Guy- Perfumy dla par





Każdy z nas ma w swojej kosmetyczce jakieś perfumy, czy to kupione czy podarowane nam przez bliską osobę. To jak pachniemy wpływa na odbiór nas przez innych. Ja uwielbiam dostawać perfumy, bo lubię się po prostu zaskoczyć- gdy kupuję je sama nie potrafię się zdecydować. Ostatnio wraz z Mężem dostaliśmy do przetestowania perfumy Police w wersji To Be Sweet Girl oraz To Be Bad Guy.
To co wyróżnia perfumy Police to ich buteleczki w kształcie czaszek. Zawsze jest to czaszka i w zależności od wersji zapachowej, inaczej zdobiona. Flakonik To Be Bad Guy (swoją drogą zawsze jak wymawiam tę nazwę, to w mojej głowie automatycznie wybrzmiewa Billie Eilish :D ) to klasyczna, głęboka czerń z połyskiem, natomiast To Be Sweet Girl to mocny róż z brokatem. Postawione na półce czy na toaletce zwracają uwagę każdego kto przechodzi (potwierdzone info! Każdy kto nas odwiedził od razu pytał co to za czaszki, a następnie wąchał )


Police To Be Sweet Girl




Nuta głowy: Bergamotka, czarna porzeczka, pomarańcza
Nuta serca: Cyklamen, toffi, jaśmin
Nuta bazy: Ambroksan, paczula, drzewo kaszmirowe

To Be Sweet Girl posiada tak różne nuty że pozornie mogłoby się wydawać że do siebie nie pasują. Całe szczęście to tylko wrażenie! Są niepowtarzalne, oryginalne, a jednocześnie z gracją i nutą klasyki Marka Police zdecydowanie wykreowała zapach który pokonuje wszelkie pozorne bariery i pokazuje że przekroczenie ich daje nowe możliwości. Zapach z minuty na minutę się zmienia- ja na początku czuję te słodkie nuty z odrobiną czegoś "ostrego", podejrzewam że jest to połączenie bergamotki z czarną porzeczką, następnie przechodzi w delikatne toffi, aby na końcu złagodnieć i otulić nas drzewem kaszmirowym. To niebanalny zapach, dla odważnych i pewnych siebie. Ja jestem nim oczarowana i myślę że teraz na lato będzie idealny ze względu na pojawiającą się nutę jaśminu. Muszę też przyjrzeć się pozostałym zapachom Police


Police To Be Bad Guy






Nuta głowy: Czerwona pomarańcza, gałka muszkatołowa, czerwony tymianek, mięta, nuty zielone
Nuta serca: Geranium, białe kwiaty, zielone jabłko, sorbet
Nuta bazy: Fasolka tonka, wetyweria, wanilia, piżmo, karmel


To Be Bad Guy to połączenie nieoczywistych nut. Z jednej strony mamy gałkę muszkatołową oraz miętę a z drugiej jabłko, wanilię i karmel. To oryginalne, nieco ekscentryczne połączenie sprawia że zapach jest nowoczesny, bardzo męski- drogie Panie, która z nas nie lubi męskich perfum? No właśnie, ja też uwielbiam! Perfumy dla mężczyzn również zamieniają się bardzo szybko, przechodzą z jednej nuty na drugą, po drodze uwalniając poszczególne esencje. Wraz z Mężem- bo to on używa tych perfum, na początku czujemy wyraźnie gałkę z tymiankiem, następnie nieco pomarańczy z miętą. Następnie delikatny zapach jabłka, by na końcu zatrzymać się na wanilii i piżmie z karmelem. Zapach jest intrygujący, odważny, dla mężczyzn pewnych siebie, lubiących wyrazistość. Nam bardzo przypadł do gustu.




To co ważne, oba zapach utrzymują się długo, zarówno na ubraniu, jak i w pomieszczeniu. Oczywistym jest że my z czasem przyzwyczajamy się do woni która nas otacza, ale wystarczy wyjść i ponownie wejść do pomieszczenia by przekonać się że zapach w nim pozostaje na na prawdę długi czas.

Co sądzicie o perfumach Police? Znacie tę włoską markę, używacie? A może macie swoje ulubione zapachy którymi chętnie podzielicie się w komentarzach?

* Post powstał w ramach współpracy. Wszystkie wyrażone w nim opinie to moje subiektywne zdanie na temat testowanych produktów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisząc komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © 2014 Beauty Lover , Blogger