Mohani serum do twarzy Azeloglicyna 3% + Rutyna 1%


W trakcie ciąży moja cara stała się nad wyraz reaktywna. Bardzo łatwo się czerwieni, pojawiają się na niej naczynka oraz przebarwienia. Zaczęłam w swoje pielęgnacji zwracać większą uwagę na te problemy i wprowadzać składniki które będą wspomagać naczynka oraz niwelować przebarwienia. Pomaga mi w tym serum od Mohani które znalazło się w kalendarzu adwentowym od Pure Beauty

Mohani serum do twarzy azeloglicyna 3% + rutyna 1% 

Serum do twarzy od Mohani zamknięte jest w szklanej buteleczce z pipetą o pojemności 30 ml. Opakowanie oraz design jest standardowy dla produktów tej marki. Producent deklaruje, że serum zostało stworzone specjalnie dla cery naczynkowej, z tendencją do przebarwień. Obiecuje lekką formułę. 
Muszę przyznać, że podchodziłam do tego produktu sceptycznie. Do tej pory pielęgnacja nie przynosiła oczekiwanych efektów w kontekście zmniejszenia zaczerwienień. Bardzo łatwo się rumieni, reaguje na zmianę temperatur, wiatr lub słońce. Nie mogłam tego opanować! W dodatku zaczęły pojawiać się na niej przebarwienia oraz drobne wypryski które mogłyby wskazywać na początek trądziku różowatego. Postanowiłam wypróbować ten produkt z nadzieją na poprawę i myślą, że jest to moja ostatnia deska ratunku w pielęgnacji cery. 

Co zawiera skład? 

Aqua/Water, Glycerin, Potassium Azeloyl Diglycinate, Propanediol, Troxerutin, Hedera Helix (Ivy) Leaf Extract, Viola Tricolor Extract, Inulin, Fructose, Glucose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Cellulose, Citric Acid, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate

W składzie znajdziemy azeloglicynę która odpowiada za wyrównanie kolorytu skóry, redukcję przebarwień oraz nadaje elastyczność. Troxerutyna- czyli najlepiej przyswajalna forma rutyny która działa antyoksydacyjnie i zwiększa odporność naczyń krwionośnych. Dodatkowo mamy tutaj ekstrakt z bluszczu pospolitego który bogaty jest we flawonoidy oraz kwas chlorogenowy-  działają antyoksydacyjnie. W dalszej części składu znajdziemy ekstrakt z bratka trójbarwnego oraz inulinę. Cały skład sprawia że mamy tutaj pomoc w uszczelnieniu naczyń krwionośnych aby stały się one bardziej odporne. Dodatkowo rozjaśniamy przebarwienia, dbamy o prawidłową regulację sebum, a naturalny prebiotyk dba o nasz mikrobiom skóry 




Produkt ma bardzo lekką i wodnistą formułę która po nałożeniu na cerę wyjątkowo szybko się wchłania. Na początku miałam wrażenie, że moja cera wprost wpija to serum.



Muszę przyznać, że już dawno po żadnym produkcie nie miałam aż tak dobrego efektu! Nie przyszedł on od razu, ale w trakcie regularnego (ok. 3-4 tygodniowego) stosowania zaczęłam zauważać, że moja cera staje się wyciszona, drobne zmiany pigmentacyjne się zmniejszają. Zmniejszyły się również drobne wypryski i krostki, a cała moja cera nabrała blasku. A co najbardziej mnie cieszy- silne zaczerwienienie na policzkach zaczęło znikać. 
Produkt działa również nawilżająco i uelastyczniająco, natomiast jeśli wasza skóra ma tendencję do przesuszeń lub jest po prostu sucha polecam użycie dodatkowo serum nawilżającego. 



Sam producent deklaruje rozjaśnienie przebarwień, wyrównanie kolorytu wzmocnienie naczyń krwionośnych, regulację wydzielania sebum, zwiększenie jędrności i elastyczności, niweluje powstawanie zaskórników, a dodatkowo nawilża skórę, wspiera mikrobiom oraz nadaje młodzieńczy blask. Pod wszystkimi stwierdzeniami mogę się podpisać! Serum stało się moim ulubieńcem. 


Już dawno nie trafiłam na taki produkt po którym efekty byłyby aż tak mocno widoczne. Jeżeli borykacie się z cerą naczynkową, zaczerwienioną, z trądzikiem różowatym lub cerą która nie wiadomo czego chce – czasem jest zaczerwieniona, czasem sucha, a czasem ma wypryski to koniecznie spróbujcie tego produktu od Mohani. Jestem pewna że nie pożałujecie!


Dajcie znać czy znaliście ten produkt? Co polecacie dla cery naczynkowej? 

Post powstał w ramach współpracy z Pure Beauty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisząc komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © 2014 Beauty Lover , Blogger